Chyba nikt nie ma wątpliwości, że nadmiar soli jest szkodliwy. Jest ona nawet nazywana "białą śmiercią", niczym kokaina :)
Osoby aktywne fizycznie, zwłaszcza zaś biegacze, mogą cierpieć na niedobory soli. Jest to związane z jej wydalaniem poprzez pot. Sól (a konkretnie sód) jest niezbędna do utrzymania odpowiedniej gospodarki wodnej organizmu. Jeżeli po treningu wracasz do domu i masz mokrą koszulkę - uzupełniasz niedobory wody. Zauważ jednak, że po wyschnięciu na koszulce zostaje niekiedy biały osad z soli. W ten właśnie sposób możesz nabawić się niedoboru sodu.
Zbyt duża ilość sodu podnosi ciśnienie krwi. Normalna osoba, nawet taka, która nie je słonych paluszków, frytek i chipsów, nie ma żadnego problemu z zaspokojeniem popytu organizmu na sól. Wszystko jednak zależy od naszej indywidualnej fizjonomii. W USA badano poziom utraty sodu u osób biegnących odcinek 5 km. Różnice były bardzo duże. Jedna osoba potrafiła wydalić 1300 mg sodu, inna tylko 150 mg. Jest to powodowane przede wszystkim faktem różnic w potliwości.
Najlepsi biegacze ze Stanów mogą sobie pozwolić na to, aby mierzyć poziom sodu regularnie i dostosowywać do niego dietę i suplementy. W Polsce chyba nie ma nawet ośrodka badawczego, który zajmowałby się tą tematyką. Także musimy sobie radzić sami, improwizując i sprawdzając stan naszej skóry :)
Ja sól mam w normie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://fit-healthylife.blogspot.com/